„Trucicielka”, przedmiot naszej dyskusji, zawierała cztery z pozoru niezwiązane ze sobą historie, jednak temat każdego z nich dotyczył wewnętrznej przemiany bohatera głównego. W tym miejscu podkreślić należy wyrażenie przemiany wewnętrznej, bowiem w odróżnieniu od zdania klubowiczek sam autor dzieła w zamieszczonym na końcu książki pamiętniku autora konstatuje, że tematem wszystkich czterech opowiadań jest odkupienie. Tymczasem zło, które dokonuje się w utworze, jest katalizatorem wszystkich przyszłych wydarzeń, po którym już nic nie może być jednakie, bowiem to, co wydaje się dla kogoś dobre, powoduje nieszczęście innego, to co zgubi Pawła, uratuje Piotra – twierdzi Schmitt.
Podczas spotkania omówiłyśmy ponadto bohaterów głównych i nakreśliłyśmy ich portrety psychologiczne, miejsce i czas akcji, narrację oraz mocne i słabe strony utworu. Podkreśliłyśmy fakt, że zawiłości trudnych tematów: śmierci, ludzkich krzywd, zbrodni i lęku oraz wysoki poziom utworów i kultura literacka autora sprawiają, że opowiadania są raczej dedykowane czytelnikowi wysublimowanemu. Zauważyłyśmy, że wszystkie opowiadania spina, chociaż wydawać by się mogło, że w sposób co najmniej dwuznaczny, postać św. Rity, patronki spraw niemożliwych i przypadków beznadziejnych. Niby niesie ona ukojenie i nadzieję bohaterom utworów, jednakże w plątaninie negatywnych wydarzeń dobro się i tak wypacza, a ona sama staje się po prostu bezużyteczna.
Klubowiczki nie wyraziły jednobrzmiącej oceny lektury. Odbiór był różny, ale to właśnie było przyczynkiem do owocnej dyskusji na temat utworu.
Na zakończenie ustaliłyśmy utwór i datę kolejnego spotkania.