Autorzy w swym reportażu opisują ludzi, z którymi się spotkali, miejsca, które odwiedzili i wydarzenia, w których uczestniczyli. W swych podróżach przemierzyli cały świat: w Nowej Zelandii wykonali sobie tatuaże, w Ugandzie poszukiwali goryli, w japońskim Beppu zażywali kąpieli w onsenach, na Kostaryce podglądali pierwsze niezdarne ruchy małych żółwiątek, na rajskich plażach USA zażywali kapieli słonecznych, w Tybecie skorzystali z tybetańskiej medycyny, zaś na Szkieletowym Wybrzeżu Namibii podglądali kotiki i poszukiwali minerałów i kamieni szlachetnych.
Nasza dyskusja zaś dotyczyła kultury zachowań u zwierząt i ludzi, procesu, przekazywanego pokoleniowo, lecz poprzez inwazyjną działalność człowieka, wymagającego radykalnych działań dla zachowania gatunków. Omówiłyśmy wybrane zwierzęta koncentrując się na zagadnieniach sierocińców i/lub istniejących enklaw, powstałych w celu ochrony gatunkowej. Omówiłyśmy ludzi, których autorzy spotykali w swej podróży: przewodników, gospodarzy, ludzi zawodowo zajmujących się ratowaniem zwierząt, ale też rdzennych tych ziem, grupy etniczne, plemienne, które pozostały wierne swemu dziedzictwu. Wymieniłyśmy też czynniki, które mają niekorzystny wpływ dla zachowania tożsamości kulturowej, zwłaszcza zmniejszenie liczby i zasięgu terenów zielonych, naturalnych siedzisk dla tych gatunków, rzeź zwierząt dla mięsa, skór i rogów, oraz degradację środowisk w celu ich masowej eksploatacji.
Jako mocną stronę książki członkinie wymieniały wiedzę i informację, jako słabą – zbyt dużo informacji. Na tyle dużo, że nie jesteśmy w stanie ich zapamiętać. A warto byłoby!
Na koniec spotkania wybrałyśmy kolejną publikację i ustaliłyśmy termin następnego spotkania. Do zobaczenia!